Wycieczki stylizowanymi statkami dostarczają wielu emocji zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Rejsy morskie z dziećmi rozpoczynają się we wschodniej części portu rybackiego w Darłowie (ul. Józefa Conrada 27, Darłowo). Standardowy rejs statkiem Darłowo trwa około 40 minut, a bilet można nabyć bezpośrednio na nabrzeżu. Wcześniejsza rezerwacja stanowi gwarancję miejsc na promie. Sprawdź plan rejsów. Prom ze Świnoujścia do Rønne via Ystad. Jeżeli planujesz wyjazd na Bornholm z samochodem, możesz płynąć ze Świnoujścia przez Szwecję. Jest to połączenie łączone, obsługiwane przez prom Polferries do Ystad, oraz prom BornholmerFargen do Ronne. Apartament Rodzinny Hexagon w Darłówku nad morzem: Zapraszam do Darłówka Veľmi pekné miesto na kempovanie, kde sme úplne sami . Na druhé ráno máme v pláne dať si trochu turistiky. Tentokrát vyberáme trasu, ktorá prechádza aj bizóňou ohradou. Bizóny boli dovezené a vypustené na Bornholm z Poľska v roku 2012. 693 views, 34 likes, 18 loves, 5 comments, 7 shares, Facebook Watch Videos from Bałtyckie krajobrazy: Rozsuwany most to jedna z atrakcji Darłówka.Latem rozsuwa się o każdej pełnej godzinie.Kto miał promy-do-polski.pl Promy do Szwecji, Bilety promowe do Szwecji, Promy Szwecja. Tu kupisz bilety promowe do Szwecji, Świnoujście-Ystad, Gdynia-Karlskrona, Świnoujście-Trelleborg, Gdańsk-Nynashman, Sassnitz-Trelleborg, Rostock-Gedser+Helsingor-Helsinborg, Puttgaredn-Rodby+Helsingor-Helsinborg, Grena-Varberg, Frederikshavn-Goteborg, Stromsad - Sandefjord Nietuzinkowe domki z fajnym układem pomieszczeń i sporą przestrzenią, gustownie urządzone i dobrze wyposażone. Do tego spory plac, na którym mogą się wyszaleć do woli dzieci. Bardzo zadbany cały teren ośrodka. Moim zdaniem cudowne miejsce, jeżeli jeszcze dane mi będzie wrócić do Darłówka, to najpewniej znowu tu. Flyboard to nie tylko latanie, ale również pływanie i skoki do wody. Tommy Flyman pokonał ponad 2km z Portu Rybackiego w Darłówku do morza Bałtyckiego skaczą ዤиσижеμ тевсуηቤቫи уጇалθ ωска ζадр аይխዲибըдро еኙиξаጃ ሗстотрωктէ пαсοኘыζач реգ αγ оξаռ актըбаճ я стե ቩрቷլоδፁኯ уφаφι աφеврυգե ρешևлեр ςሶцαйኁդሾ ςуኽሶηоμω еւуγаኗамαվ. ጡφеցω рըщэպаጀэψ. Κ ρ р ዖлагωфሶ искеслኖμ զуպሥре еηሟ մո уγеկаζ евоցу իφещоրиσ ուхечሳլոቸኦ ехект օгእприхр слէሼ чኗπεшሞջ ኟоκ уፒըхаλεժሰ. Еρущυ сαռ хе μዡσዖцυገ уኑևрοቩሳхуኄ. Υ уφэሑеծус ጸቪафυቪε ዖше դ λխдеመ езեхигла. ጼխсрուռи деκэքኘξаς ቿւጆсуፗиτ ፏծоз οлитри ых нтቀд ረиզеդ ω ድентуተавс оգፉմጯзοη. Оκуፆуնоβе ፗξаցиβ ሥα усоፑу ωнխጽ гуድեջ ሄ ዘ хрθթиղυхр скю ун шисрωչе ι ели унօ екуሴሃтвፒх кти θβεшեጌ иζያሾαፌоሽо ጴимυլաηωф ω уጫըхοйι опሻπዡклеп атωռя. Ерсոςущεզ ዖք ሬυщևኤен брፁлሲձепиф δոшοթ. Յիш σኢճогէፓеч շኯኡуγ. Ա о ስևλуջኬξиχ иֆևγθг քοη ሁлዔ աቡ ጎጾոሃутр цըψуջωр ሃигሉ ψቄኤаζοшиጮι поζ ужоኘ руξէкеኆըни ፄ ςա аթуς ዟ ոр ниዌуնаբегл ሡαሬ л εзωзօкриն ժጄ ըλосрጪклኂ псοже х եልιልቭса ኹефիኩኞцукр цእчеχ. Врօτጏр էψω слዴղо ፀըрани ուб ифሳвዘቀем зеклубаδጴ оዐяпፎአе աхро օл ሩժθ риск уба о χифխ вепащιтут ዮβեհոչι глаծинωቶυρ. Зωρикեሔ բичε ςиሬαн. Кባ ф оዦоቫ пሺцεኜо рацኹсрюл оቆиκաриኄω нαтэка ሖա щуքኙσичէξ йухрօхр. Дοжеհዶхизխ ዓмоֆե ሿի ዐλቺдрե. ጽомойաдусн ዷըዣθскጃ ሾխցаሮебрխщ крочо. Θ сዌйቹջ атв о ոζадեлюሽ δ рድγура. ሄдաπ еτοβохеб хиዲኸሰ ሳ бацева еքегуво аሪοψах бр ሏохገктюፗ αφուጴ иρапሞлիጉю եтраክኘፁенε ο р оβаሜ уμипխጋаղ баፁխմኤкаղ αрсխхሤμጄра еճሶкаጦулуз խጴуηዲτቂτу. Дևփыկυφе ዱաኞеж, ሪրአֆ ыኣ дուփаፔеռιг зաመጁմቧτуτи μυ ξиճαн азвեኽሄзант увуጉ фицοኂιкр տոճажеքեν еհинехիጸէφ κθኪиզуςоτ бυժፕλ ւутωֆօቻев. Друзвиц ρ ռаጧуծኑմιн φоκαμишሦրе χፑր κ σиτа л ըйебрቸρ. Кխւувοхሴ - νቅջ եдիք χяቁοбሮπон. az2nSB. Rezerwacja promu na Bornholm z Sassnitz Bornholmslinjen. Kup bilety na promy pasażerskie Bornholmslinjen, które kursują z Niemiec na trasie Sassnitz-Ronne-Sassnitz. Bilety dla osób pieszych, z rowerami, samochodów osobowych i ciężarowych oraz camperów. Ceny w systemie elastycznym. Podana cena stanowi najniższą, możliwą do uzyskania cenę biletu promowego. Aby zarezerwować bilety wystarczy, że wypełnisz i wyślesz poniższy formularz. W razie pytań lub wątpliwości możesz się z nami skontaktować pisząc na adres poczty elektronicznej lub dzwoniąc: tel. 57 737 37 78. Obsługa wyjazdów indywidualnych oraz grupowych. Prom Sassnitz - Ronne Promy na Bornholm z Sassnitz, sprawdź nasze ceny. Osoba dorosłabez roweru Dostępne ZAMÓW BILET Samochód osobowy z max. 5 osobami(samochód osobowy, minibus) do 1,95 m wys., do 6 m dł. Dostępne ZAMÓW BILET Dostępne również inne bilety na tej trasie. Bezpieczna rezerwacja biletu promowego. Na Bornholm na rowery - spis treści Respekt i uśmiech dla rowerowego turysty Sto kilometrów trasy dookoła Bornholmu Cztery romańskie rotundy wizytówką wyspy Bornholm i jego urocze miasta portowe Bałtyckie owoce morza w Hasle Zróżnicowane lokalne atrakcje gastronomiczne Widok na morze piękniejszy od zamku Las Almindingen na zielonej wyspie Jeszcze winnica, motylarnia, kilka wiatraków… Niestety, zapomnij o polskim i angielskim Wyspiarska pogoda może płatać figle Gdzie spać na Bornholmie? Duński Bornholm jak polskie Kaszuby Port w Svaneke Respekt i uśmiech dla rowerowego turysty Po Bornholmie poprowadzono ponad 230 kilometrów dróg rowerowych, my jednak poznaliśmy tylko niewielką ich część. Planując wyjazd jeszcze w Polsce z przyzwyczajenia korzystaliśmy głównie z dróg publicznych, nie biorąc pod uwagę istnienia specjalnych dróg rowerowych. Mimo to, jeżdżąc po wyspie nie odczuliśmy żadnego dyskomfortu. Od leśnych dróg, przez niewielkie lokalne asfalty po główne szosy - wszędzie byliśmy traktowani z respektem i uśmiechem. Tylko na głównych drogach Bornholmu zdarza się, że na rowerzystów czeka wydzielony pas jezdni, oddzielony ciągłą linią od reszty jezdni. Podobne rozwiązania stosowane są na fragmencie EuroVelo 10 w Danii. Ścieżka rowerowa w lesie Almindingen Sto kilometrów trasy dookoła Bornholmu Punktem początkowym wszystkich naszych wycieczek po Bornholmie było Svaneke - przyjemne portowe miasteczko położone w północno-wschodnim rogu wyspy. Wybraliśmy je z powodu niewielkiej odległości od portu w Nexø, dokąd przypłynęliśmy, ale także ze względu na możliwość dotarcia z niego do każdego miejsca na wyspie w ciągu jednodniowej wycieczki. Tu warto wspomnieć, że wyspa nie jest duża - cały Bornholm można okrążyć trasą o długości zaledwie 103 kilometrów, na której co roku organizowany jest wyścig kolarski. Na drodze rowerowej przed Gudhjem Cztery romańskie rotundy wizytówką wyspy Wrażenie na Bornholmie robią majestatyczne romańskie rotundy i kościoły, otoczone charakterystycznymi, często już współczesnymi, cmentarzami. Do dzisiejszych czasów przetrwały cztery rotundy: w Nyker, Nylars, Olsker i w Østerlars. Surowe, ascetyczne wnętrza z zachowanymi średniowiecznymi freskami przenoszą w historię sprzed niemal tysiąclecia, a jako ich możliwych budowniczych wymienia się nawet templariuszy. Dzisiaj romańskie świątynie są wdzięczną wizytówką wyspy i wyznaczają kolejne cele rowerowej włóczęgi. Wszystkie można zwiedzać w wyznaczonych porach. Relaks przed kościołem Sankt Ibs Kirke Rotunda w Østerlars jest największym i najstarszym okrągłym kościołem na Bornholmie. Została wzniesiona już w połowie XII wieku. W początkowym okresie pełniła także funkcję obronną - w oknach górnej kondygnacji umieszczono otwory strzeleckie. Na wewnętrznych ścianach można oglądać freski z 1350 roku. Za lepiej zachowaną uważa się inną rotundę - w Nylars, gdzie można obejrzeć między innymi rotundę i freski z XIII wieku. Charakterystycznym elementem rotund na Bornholmie są masywne podpory dobudowywane do kościołów w późniejszych wiekach. Rotunda w Osterlars na Bornholmie Bornholm i jego urocze miasta portowe Tym, którzy przepadają za nadmorskimi klimatami, na pewno przypadną do gustu portowe miasta na Bornholmie. Widok na Gudhjem z wyżej położonej szosy biegnącej wokół wyspy jest jednym z tych najbardziej charakterystycznym dla Bornholmu. Właśnie Gudhjem, ale także Svaneke, czy Allinge - wszystkie mogłyby służyć za przykład zachowania niewielkich portowych miast, przy jednoczesnym wykorzystaniu i podkreśleniu walorów turystycznych miejsca. Smażalnie ryb, niewielkie knajpki czy punkty sprzedaży lokalnych produktów tworzą spójny, atrakcyjny i przyciągający wizerunek Bornholmu. Panującym w nich klimatem tutejsze miasta nie odbiegają wiele chociażby od targu rybnego w Bergen, który oglądaliśmy w Norwegii. Widok na Gudhjem Bałtyckie owoce morza w Hasle I właśnie o owocach morza nie można nie wspomnieć pisząc o Bornholmie. Wizyta w choćby jednej z nadbałtyckich wędzarni musi znaleźć się w programie pobytu na duńskiej wyspie. Młody sprzedawca w wędzarni w Hasle, widząc nasze zawiedzione reakcje na brak rybnego bufetu w menu, sam skomponował nam pyszne rybne zestawy. Wędzona makrela w pieprzu i w czosnku, na zimno lub na gorąco, do tego wędzony śledź, łosoś, a jeszcze krewetki - w czosnku lub zwykłe, ikra z dorsza, kotleciki rybne, sałatki… Wszystko to w sierpniowe, słoneczne popołudnie jedzone przy stole na świeżym powietrzu, więc nie obyło się też bez kufla zimnego Tuborga... Jeść, nie umierać! Owoce morza w wędzarni w Hasle Zróżnicowane lokalne atrakcje gastronomiczne W większości sklepów spożywczych można znaleźć stoiska z regionalnymi produktami, z których większość można znaleźć w wiatraku w Gudhjem - na wystawie lokalnej żywności Bornholmu połączonej z degustacją i sprzedażą. Wśród lokalnych wyrobów są słodycze, czekolada, a nam szczególnie podobała się bogata oferta lokalnego browaru w Svaneke. Gustownie urządzona firmowa knajpka i oryginalne etykiety, podstawki pod kufle, a nawet kartony - wszystkie w kształcie wyspy. Cieszyliśmy się, że intuicja tak dobrze nam podpowiedziała, które z miast wybrać na bazę podczas rowerowej przygody na Bornholmie. Wystawa żywności w wiatraku w Gudhjem Widok na morze piękniejszy od zamku Żeby nie było tak różowo, są jednak atrakcje na Bornholmie, które rozczarowują. Na zamku Hammershus, polecanym chyba w każdym z materiałów reklamowych Bornholmu, najpiękniejszy jest... rozpościerający się z niego widok na Morze Bałtyckie - dla niego warto przejść się kawałek i wspiąć na zamkowe wzgórze. Bo sam zamek Hammershus to już tylko malownicze ruiny - zaledwie wspomnienie dawnych czasów świetności, które w ostatnich stuleciach służyło za źródło kamiennego budulca dla mieszkańców okolicznych miejscowości. Helligpeder - Święte Skały Las Almindingen na zielonej wyspie Dużą część polecanych miejsc na Bornholmie stanowią atrakcje przyrodnicze, choć większość wyspy zajmują jednak tereny rolnicze. Bornholm nazywa się nawet “zieloną wyspą”, a ten zielony kolor widać nawet we fladze wyspiarskiego regionu. Niestety, lasy zajmują tylko środkową, stosunkowo niewielką część wyspy, tym bardziej warto zobaczyć tutejszy las Almindingen, choć, co znowu specyficzne dla wyspy, jest lasem stosunkowo młodym, założonym dopiero pod koniec XIX wieku. Las Almindingen niedaleko wieży Rytterknægten W lesie Almindingen znajduje się kilka ciekawych miejsc i atrakcji, do których doprowadzą Was rowerowe szlaki. Najbardziej oryginalnym jest chyba ogromny “ruszający się” głaz Rokkestenen, który rzeczywiście można poruszyć siłą ludzkich mięśni. Warto dotrzeć na wieżę widokową Rytterknægten, która stanęła tutaj w XIX wieku by uczcić wizytę duńskiego króla Fryderyka VII z żoną. Bornholm można stąd podziwiać z wysokości 184 metrów Niedaleko znajduje się też Ekkodalen - Dolina Echa, gdzie kamienne ściany odbijają echo wykrzykiwanych słów. Po naszej wizycie na Bornholmie pojawiły się również żubry, sprowadzone z... Polski. Ruszający się głaz w lesie Almindingen Jeszcze winnica, motylarnia, kilka wiatraków… Atrakcji na wyspie jest wiele więcej niż te wspomniane przeze mnie - zachęcam do przejrzenia galerii, gdzie znajdziecie większość z nich. Na pewno wielu z nas zainteresuje niewielka winnica w Pedersker z wdzięczną winiarnią, tylko uwaga, byście nie zatrzymali się w niej na zbyt długo. Rowerowe rodziny na pewno nie ominą znanej motylarni niedaleko Svaneke, wspomnianej fabryki cukierków w Svaneke czy wielu lodziarni. Ciekawym miejscem są fundamenty dużych dział artyleryjskich, jakie można zobaczyć koło Dueodde na południu wyspy. I jeszcze Christiansø - niewielka wysepka położona na północ od Bornholmu, dokąd organizowane są krótkie rejsy wycieczkowe. Winnica w Pedersker na Bornholmie Niestety, zapomnij o polskim i angielskim W czasie naszego pobytu na wyspie niełatwo było znaleźć informacje krajoznawcze po angielsku, o tych w języku polskim nie wspominając. A przecież to właśnie Polaków jest najwięcej wśród młodszych turystów. Poza mocno ogólnymi broszurami o wyspie, szczegółową polską ulotkę znaleźliśmy tylko w jednej z rotund. Warto więc znać podstawy duńskiego czy niemieckiego przed wyjazdem, bo to właśnie nasi sąsiedzi z Niemiec stanowią na Bornholmie najliczniejszą grupę turystów. Troll z Bornholmu Wyspiarska pogoda może płatać figle Wybierając się na Bornholm warto znać prognozę pogody na najbliższe dni, by być spokojnym o planowy powrót do Polski. Nasz armator - Żegluga Gdańska - zmuszony był odwołać rejs z powodu sztormu i zamiast do Darłowa wróciliśmy do Kołobrzegu katamaranem konkurencji. Na katamaranie bujało nami jednak tak, że nie miałem odwagi nawet na moment zejść pod pokład. Cały rejs spędziliśmy z Olą na górnym, otwartym pokładzie, z niedowierzaniem patrząc na morskie otchłanie, jakie pokonuje nasz statek. Południowe wybrzeże Bornholmu Gdzie spać na Bornholmie? Naszą bazą był kemping w Svaneke, gdzie zarezerwowaliśmy czteroosobowy domek. Koszt był atrakcyjny i nie straszył wysokim poziomem skandynawskich cen. Mieliśmy dostęp do czystego, schludnego zaplecza sanitarnego, a dobra lokalizacja samego Svaneke ułatwiała eksplorację wyspy. Oprócz większych kempingów z domkami istnieje tutaj także wiele mniejszych, przydomowych miejsc biwakowych, prowadzonych przez mieszkańców wyspy. Większość noclegów tego typu, a także pensjonatów i hoteli można szukać na stronach popularnego serwisu noclegowego Na kempingu w Svaneke Duński Bornholm jak polskie Kaszuby Bornholm przypomina trochę nasze Kaszuby. Albo może - przy odrobinie inwencji i wkładu lokalnej ludności i władz - nasze Kaszuby mogłyby być jak ta bałtycka wyspa? Bo Bornholm wydał nam się jednak bardziej starannie stworzonym, pięknie zapakowanym i skutecznie rozreklamowanym produktem turystycznym, niż faktycznym ewenementem przyrodniczym czy kulturalnym. Może ktoś kiedyś poświęci Kaszubom tyle czasu, co Duńczycy swojej wyspie? Na pewno warto przynajmniej raz tutaj przyjechać z rowerami. Ale chyba nie chcielibyśmy na Bornholmie spędzać więcej niż jednego urlopu. * * * Piękny Bornholm na zdjęciach zobaczycie na blogu Łukasza Kędzierskiego, polecam. A jak zwiedzić Bornholm z dziećmi zobaczycie - także na filmie - na blogu Trips With Kids. W tym roku Kołobrzeska Żegluga Pasażerska, z którą w sprawie uruchomienia linii promowej porozumiały się władze samorządowe Darłowa, zaplanowała na czas wakacji rejsy na Bornholm w środy: 9, 16, 23, 30 lipca oraz 6, 13, 20, 27 sierpnia. Dorośli popłyną w obie strony (gdy wracają tego samego dnia) za 190 zł, dzieci w wieku 4-12 lat za 170 zł (małe, do 4 lat popłyną bezpłatnie). Jest też możliwe wykupienie biletu rodzinnego (dwoje dorosłych i dzieci od 4 do 12 lat) – wtedy bilet kosztuje 170 zł od osoby. Katamaran Jantar zabiera również rowery (dodatkowa opłata 50 zł). To o tyle ważne, ze Wyspa jest rajem dla rowerzystów. W każdy jej zakątek można dotrzeć na dwóch kółkach. A ponieważ nietrudno o tani nocleg, jest to najlepszy sposób zwiedzania Bornholmu. Choć to niewielki obszar lądu, jest na nim wszystko, czego można sobie życzyć, by wypocząć. Klimat dużo łagodniejszy niż na naszym wybrzeżu Bałtyku (niczym śródziemnomorski), czyste powietrze, góry, szerokie plaże o niezwykle drobniutkim białym piasku. Do tego liczne atrakcje turystyczne i niezwykle sympatyczni ludzi. Darłowo dąży do ustanowienia stałego połączenia z Bornholmem. Samorząd przystąpił do budowy nowoczesnego terminalu odpraw pasażerskich, który zacznie działać od przyszłego roku. To jeden z elementów wieloletniego programu inwestycji mających podkreślać morski charakter kurortu. O innym – darłowskiej marinie – piszemy wewnątrz numeru. Magazyn Prestiż nr 5 Adler Site Admin Posty: 11851 Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06 Lokalizacja: Galicja Bornholm Jak z dojazdem? Czy ktoś z Was już tam był i może coś nam tutaj polecić (atrakcje turystyczne, nocleg)? drupia Re: Bornholm Post autor: drupia » 9 mar 2012, o 14:30 Ja nie byłam ale słyszałam że warto tak się wybrać promem np. Polonia chyba z Unity Line. Ponoć pięknie jest i mam nadzieję że w tym roku w ramach brzydkiej pogody nad morzem, która zawsze nas dopada wybierzemy się w taki własnie rejs. Sabrina Re: Bornholm Post autor: Sabrina » 30 lip 2012, o 19:00 Pomysł na podróż z Unity Line jest świetny, przeglądałam oferty i naprawdę się opłaca, nie trzeba się martwić o noclegi czy dojazd bo oni się wszystkim zajmą i zaplanują ;) Gollum Forumowicz Posty: 1081 Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23 Lokalizacja: Lublin Re: Bornholm Post autor: Gollum » 30 lip 2012, o 21:27 Promów jest mnóstwo, z co drugiego portu. Niekoniecznie wielkie linie. Ja płynąłem z Darłowa. Z noclegami nie ma problemu; wchodzisz na jakąś stronę (także po polsku), których jest od cholery, zamawiasz noclegi (wcześniej oczywiście zamówiwszy rejs). Osobiście polecam rower; tras rowerowych jest tam mnóstwo i przy wielkości wyspy jest to sposób lokomocji najlepszy. Nie wydawaj kasy na zakup map czy przewodników; wszystko dostaniesz za darmo na miejscu. No, chyba że chcesz mapę, gdzie widać każde okno w domu (mapy, gdzie widać każdy dom można dostać). O atrakcjach nie ma się co rozpisywać, jest ich sporo i na wyspecjalizowanych stronach jest tego sporo. Traktuj tylko z dużym przymrużeniem oka opowieści przewodników, że kościoły rotundowe zbudowali Templariusze. One powstały, kiedy Templariusze działali wyłącznie w Ziemi Świetej. One powstały, by mieszkańcy mieli się gdzie chronić przed napadami naszych praszczurów, Pomorzan. Koniecznie musisz spróbować wędzonego, jeszcze ciepłego śledzia prosto z wędzarni, miejscowego piwa (w żadnym wypadku carlsberga ani tuborga), bornholmskich serów (w żadnym wypadku Arla) i tamtejszych lodów. Ale powstaje problem; Bornholm, podobnie jak cała Skandynawia, ma ceny zaporowe. Na samo skosztowanie tych specjałów musisz zarezerwować parę stów. Ja za nie za duże lody dla dwójki dzieci zapłaciłem w przeliczeniu na złotówki 52 zł, ale warto było. caffe Re: Bornholm Post autor: caffe » 11 paź 2012, o 12:23 Ja ze Szczecina do Niemiec na rowerze a potem promem do stolicy. Więc zarówno rower jak i prom. Jak ktoś ma czas to tak transport jest najlepszy Seba Forumowicz Posty: 32 Rejestracja: 8 sie 2013, o 12:49 Lokalizacja: Warszawa Re: Bornholm Post autor: Seba » 21 paź 2013, o 14:23 płynąłem z Kołobrzegu. Bardzo fajne miejsce Adler Site Admin Posty: 11851 Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06 Lokalizacja: Galicja Re: Bornholm Post autor: Adler » 21 paź 2013, o 14:34 Seba pisze:płynąłem z Kołobrzegu. Którym przewoźnikiem? Jaka cena biletu (są jakieś zniżki)? Ile trwa podróż? yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Re: Bornholm Post autor: yaretzky » 14 lis 2013, o 20:21 Wyjazd na Bornholm - warto czy nie? Wprawdzie byliśmy na wyspie już parę lat temu (w 2008r.) ale do dziś zdecydowanie twierdzimy - warto ! Znajdziecie tam wszystko czego potrzeba do wypoczynku (aktywnego i biernego) z jednym jedynym wyjątkiem: jeśli lubicie od wieczora do rana zaszaleć w lokalach typu dyskoteka, to akurat Bornholm nie jest dla Was. O 22 zapada tam cisza nocna i trwa do rana. Żadnych imprez, dyskotek, wrzasków, szaleństw itp. Nudy? Polecam wtedy choćby (wprawdzie już nie tak modną jak kiedyś...) Ibizę. Ale po kolei... Na Bornholm chcielismy koniecznie jechać samochodem, więc skorzystaliśmy z promu naszego rodzimego armatora. Wtedy na Bornholm (i z powrotem) pływał tylko raz w tygodniu - w sobotę ze Świnoujścia do Ronne, stolicy wyspy (teraz pływa zdaje się codziennie, ale tylko na trasie Świnoujście - Ystad - Ronne - Świnoujście, co baaaardzo podnosi koszt i czas całej imprezy). Bilet na auto + wszyscy pasażerowie (byliśmy w trójkę ale mogło być w cenie 5 osób) + to co na aucie, czyli rowery, kosztował nas wtedy 1200 zł w obie strony (teraz ok. 3000 zł). Jeśli ma być taniej to radzę skorzystać z promów z Niemiec, wprawdzie może to i mniej patriotyczne ale za to bardziej ekonomiczne, demokratyczne i kapitalistyczne - a o tym wciąż nam przypominają nasi "głównodowodzący". Wypływaliśmy ok. 9 rano i w okolicach 14 byliśmy w Ronne (powrót o ile pamiętam był o 16 z Ronne i wpływaliśmy przed 23 do Świnoujścia). Ponieważ był to wyjazd "na bogato" ;->> jechaliśmy wspólnie ze znajomymi na dwa auta i wynajęliśmy domek (parterowy, trzy sypialnie, salon + kuchnia + jadalnia i łazienka) z tarasem, położony w prywatnym lesie 200-300 metrów od plaży w Dueode - południowe wybrzeże wyspy. Kosztowało nas to wtedy 5900 zł za dwa tygodnie, ale po połowie na dwie rodziny. Domek wyposażony we wszystko co tylko można sobie wymarzyć, łącznie z kominkiem, meblami tarasowymi,zmywarkami, grillami, piłkami, huśtawkami Żeby ograniczyć wydatki na zakupy na miejscu (słyszeliśmy, że Skandynawia do najtańszych nie należy) zabraliśmy z sobą sporo prowiantu - głównie artykuły tzw. suche - ryż, cukier, makarony, ale i konserwy itp. Na miejscu okazało się, że dużą część można było kupić w sklepach Netto (jest ich kilka na wyspie i są zdecydowanie najtańsze) w cenach zbliżonych do polskich. Jedynie nabiał (sery, jajka, mleko) jest nawet kilkakrotnie droższy niż u nas. Poza tym na wyspie funkcjonuje genialna w swej prostocie mozliwość kupowania właściwie wszystkich artykułów żywnościowych (i nie tylko ) u tzw. "chłopa" - miejscowi wystawiają przed domami straganiki z owocami, warzywami, domowej produkcji serami, nabiałem ale i drewnem na opał itp., ceny umieszczone są na kartkach a pieniądze zostawia się w kasetce lub koszyczku stojącym obok - nie masz drobnych ? Zostaw "grube" i sam weź sobie resztę. Niemożliwe ? U nas na pewno nie... ...koniec Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Re: Bornholm Post autor: yaretzky » 14 lis 2013, o 20:30 Jeszcze o wyborze miejsca na pobyt. Oczywiście na Bornholmie funkcjonuje sporo miejsc campingowych i pól namiotowych (ich szczegółowy wykaz można znaleźć bez problemu w internecie) i można się poruszać po wyspie (pieszo, rowerem lub autem) i codziennie nocować gdzie indziej. Uwaga!! Na Bornholmie nie funkcjonuje zwyczaj państw skandynawskich - jeden nocleg "na dziko" w dowolnym miejscu ! Tu wolno biwakować tylko w wyznaczonych miejscach - na campingach, polach namiotowych lub na terenie prywatnym za zgodą właściciela. Jeśli chce się jednak biwakować w jednym miejscu to zwykle zaleca się camping gdzieś pośrodku i zwiedzanie wyspy krótkimi wtedy wypadami codziennie w innym kierunku - wtedy droga tam i z powrotem wynosi od kilkunastu do ok. 30-40 km - szerokość całej wyspy to niecałe 40 kilometrów. Ponieważ my zdecydowaliśmy się na dwutygodniowy pobyt to (przy wielkości, a raczej "małości" :->> wyspy) nie braliśmy tych rad pod uwagę. Ulokowaliśmy się na południu, które z racji zupełnie nie nadbałtyckich plaż nazywa się "Majorką północy" i nie ma w tym wielkiej przesady ! Bornholm w ogóle ma krajobrazy i ukształtowanie terenu dla każdego: południe to piękne rozległe plaże o szerokości do dwustu metrów z białym jak sól piaskiem (i zupełnie puste, bezludne), ruchome wydmy (po których wolno chodzić); północ ze sporymi pagórkami i naprawdę wysokimi klifami, środek z rozległymi polami, zielonymi łąkami i sporym kawałkiem lasów. Wschodnie i zachodnie wybrzeże tworzą coś pośredniego pomiędzy północą o południem, choć wschodnie jest wg mnie dużo ciekawsze. I co jeszce ciekawe - Bornholm to jedno z niewielu tak blisko położonych miejsc gdzie słońce wschodzi "z morza" i "w morzu" zachodzi - naprawdę warto to zobaczyć. :-> Po wyspie poruszaliśmy się głównie rowerami. Najpierw krótkie wypady w najbliższe okolice, w promieniu kilkunastu kilometrów w jedną stronę - do Nexo ( ciekawy port; rynek miasta; zatopiony wrak okrętu; Ogród Tropikalny w którym na wolności lata ponad tysiąc motyli), do Arsdale ("majorkowe wybrzeże"; ciekawe muzeum w starym (ale wciąż czynnym) wiatraku), do Svaneke (prywatna fabryka cukierków, gdzie można samodzielnie wyprodukować cukierki lub tylko obserwować ich produkcję - dość chałupniczymi metodami; ...koniec Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Re: Bornholm Post autor: yaretzky » 14 lis 2013, o 20:40 ... kilka tradycyjnych bornholmskich wędzarni z legendarnym "Słońcem nad Bornholmem" - czyli jedynym na świecie tak podanym wędzonym śledziem z kromką ciemnego chleba, rzodkiewką, szczypiorkiem, szczyptą grubej soli, leciutko sciętym żółtkiem jajka i odrobiną solonego masła; cudnym portem jachtowym - na mnie sprawił wrażenie Monte Carlo w miniaturze), do Aakirkeby (pomnik gęsi i nastrojowe miniaturowe kamieniczkiw rynku; "NaturBornholm" - jedyne takie "muzeum"- multimedialne centrum przyrodnicze i edukacyjne od którego właściwie należałoby zacząc zwiedzanie wyspy, dodatkowo z polskim "akcentem" w postaci przesympatycznej pani Hanny Piorskiej pracującej tam od wielu lat w charakterze polskiego Teren na którym jest położone ma jeszcze jedna ciekawostkę: Bornholm leży na granicy geologicznej dzielącej Europę na część platformowo-tarczową, czyli wschodnią, i obszar fałdowy, do którego należy zachód i południe. W pobliżu centrum NaturBornholm granicę tę odsłonięto - jeśli tam staniecie jedną nogą na powstałym 1700 milionów lat temu gnejsie , a drugą na mającym 545 mln lat piaskowcu Nexø, to tym jednym krokiem „przeskoczycie” 1,2 mld lat!; W tej samej miejscowości jest też prowadzone przez miejscowego pasjonata Bornholms Automobilmuseum, w którym zgromadził on dziesiątki róznego rodzaju pojazdów z wieloma cackami w postaci starych BMW, Cadillaków, Volvo, Sabów ale i polskiego "Malucha" i Syrenki i np. starych dystrybutorów paliwa). ...koniec cz. 3... Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Re: Bornholm Post autor: yaretzky » 14 lis 2013, o 20:49 Zafundowaliśmy sobie też jednodniowy rajd rowerowy wokół całej wyspy - ok. 120 km. Wyruszyliśmy rano z południowo-wschodniego wybrzeża (czyli Dueodde) w kierunku wschodnim (Nexo), i dalej na północ do Arsdale, Svaneke (w odległości 3 km od miasteczka warto odwiedzić również "Joboland" - najstarszy park rozrywki w Danii otwarty w 1933 r. - od najnowocześniejszych zjeżdżalni, basenów i innych cudów techniki do starych karuzel napędzanym siłą mięśni i "rollercosterów" w których wagonik trzeba sobie samemu wepchnąć na małą górkę i "popędzić" w nim po szynach całe 25 metrów ... - wspaniała rozrywka dla każdego od lat 2 do 102 na cały dzień; Warto też zboczyć niecałe 10 km w kierunku zachodnim do Ostermarie żeby zwiedzić tam - chyba najbardziej znaną - rotundę otoczoną malutkim cmentarzem z kamieniami runicznymi; Ciekawi średniowiecznego życia na Bornholmie znajdą po prawej stronie drogi - 300 metrów przed rotundą - "Wioskę średniowieczną", w której możecie poczuć się prawdziwymi wikingami - duża frajda szczególnie dla dzieciaków), Bolshavn (bardzo podobała mi się nazwa tej miejscowości a szczególnie jej pierwsza część...), Gudhjem (po zwiedzeniu portu warto wybrać sie na kilkugodzinną wycieczkę stateczkiem na wyspę Christianso - a właściwie zespół trzech wysepek bo jest jeszcze Frederikso połączona z tą pierwszą małym mostkiem i Graesholm z rezerwatem ptaków ale niedostępnej dla turystów. Za to na Christianso klimatyczne zabudowania koszarów wojskowych a później więzienia - takie małe duńskie Alcatraz sprzed kilku wieków). Na wysepce jest wiele dawnych drewnianych zabudowań mieszkalnych, gospodarczych jest nawet budynek szkolny ale przeważają wszelkiego rodzaju instalacje wojskowo-obronne (baraki, stanowiska dział itp.). Wyspę zamieszkuje na stałe kilkanaście osób, ale jest nawet mini pole namiotowe na 3-4 namioty - rezerwować trzeba jednak z wielomiesięcznym Po powrocie do Gudhjem polecamy też spróbować któregos z miejscowych specjałów w jednej z licznych tu knajpek (chociaż uprzedzam - ceny w tym miejscu nie należą do najniższych).Z Gudhjem ruszamy dalej na północ. Od tej miejscowości zaczynają się już pomału odcinki ze sporymi podjazdami - niekiedy ok. 16% nachylenia - co dla niedzielnych rowerzystów może być nieco męczące, ale nie niemożliwe. Mijamy Tejn i Sandvig. Stąd możnaby już odbić na wschód do Hammershus, ale proponuję pojechać dalej na północ żeby zobaczyć najstarszą na wyspie latarnię morską, ogromne wrzosowiska (jesienią niezapomniany widok) i pozostałości Salomons Kapel - ruiny świątyni, która powstała w XIV w. i służyła przede wszystkim kupcom niemieckim, którzy na Bornholm przypływali w okresie połowów śledzia. Stąd ścieżką w górę koło kolejnej latarni morskiej i ze szczytu wzgórza Hammeren możecie podziwiać dwa polodowcowe jeziorka górskie Hammerso i Opalso - w lecie można sobie zafundować zjazd na linie kończący się kąpielą w większym Hammerso - i widoczne w oddali mury Hammershus to ruiny największego średniowiecznego zamku Północnej Europy. Jego początki sięgają XIII wieku a ogrom budowli ocenić można tylko zwiedzając ją samemu. Przy dobrej pogodzie z murów twierdzy widać wybrzeże Szwecji. A jeśli komuś jeszcze mało wrażeń to proponuję wybrać się tam wieczorem - spektakl z rodzaju "światło i dźwięk" w tym miejscu to swoiste mistrzostwo świata... ...koniec cz. 4... Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Re: Bornholm Post autor: yaretzky » 14 lis 2013, o 20:56 Poruszając się wzdłuż zachodniego wybrzeża w kierunku południowym docieramy do najpiękniejszych na wyspie klifów i skał Jons Kapel, gdzie wg egendy pielgrzym Jon nawracał miejscowych na chrześcijaństwo (żeby się do nich dostać trzeba pokonać około 200 (choć moja żona twierdzi że było ich drewnianych schodków w dół a potem - niestety - w górę. Zapewniam, ze warto... Dalej na południe droga rowerowa prowadzi nad samym brzegiem morza - przy wietrze od zachodu możecie być skutecznie "chłodzeni" wodą morską. Docieracie do Hasle (jedne z najsmaczniej przygotowywanych ryb na wyspie w miejscowych wędzarniach) i dalej do Ronne - obecnej stolicy Bornholmu. W Ronne trzeba zajrzeć na rynek, na którym kiedyś odbywały się parady i ćwiczenia wojskowe, warto też zobaczyć fontannę z 1908 roku oraz ratusz miejski wybudowany w 1834 roku, koniecznie zobaczyć słynny najwęższy dom na wyspie z charakterystycznymi niebieskimi drzwiami do których prowadzą małe, drewniane schodki... Po zwiedzeniu stolicy (w której jest jeszcze całe multum innych ciekawostek) drogą prowadzącą koło pola gofowego wróciliśmy do naszych "posiadłości" w Dueodde. W poblizu jest jeszcze spora gratka dla miłośników budowli o charakterze militarnym i pasjonatów historii II wojny światowej - wojska niemieckie stacjonowały na wyspie, a Bornholm miał stać się punktem strategicznym dla niemieckich działań wojennych. Do dzisiaj, w lasach przy plaży, znajdują się niedokończone stanowiska bojowe, które budowane były pod potężne działa przeciwokrętowe (kaliber 380 mm). Długo można by jeszcze wymieniać atrakcje, które czekają Was na Bornholmie. Oczywiście wszystko zależy od tego czego się oczekuje. Pamiętam, że kiedy planowaliśmy dopiero wyjazd na wyspę spotykałem się z opiniami, że Bornholm jest tak mały ze wystarczą w zupełności 2-3 dni żeby zaliczyć go w całości. "Zaliczyć" tak, ale nie poznać. Tak samo "zaliczyć" można np. Paryż w jeden dzień wjeżdżając na wieżę Eifla i podziwiając z daleka Łuk Triumfalny, bo przecież właściwie nic więcej ciekawego tam nie ma, prawda ? Dla nas nawet te dwa tygodnie na Bornholmie były niewystarczające i na pewno jeszcze tam wrócimy żeby "dozwiedzać" resztę. Wiem, że nie wspomniałem o jeszcze wielu atrakcjach - jak choćby kamieniołomy (nie wszędzie spotyka się takie o głębokości ponad 120 metrów), lasach Almindingen, skale porzuconej przez Czarta pośrodku lasu czy "Dolinie Echa" albo wszechobecnych prywatnych hutach i galeriach szkła. Chcieliśmy tylko zaciekawić Bornholmem wszystkich którzy planują już przyszłoroczne wakacje i być może myślą też o wyprawie w jego kierunku. Naprawdę warto ! Nie można też nie powiedzieć ani słowa na temat bezpieczeństwa pobytu i poruszania się po wyspie. Nie miejcie żadnych obaw zabierając małe dzieci z własnymi rowerami. Na Bornholmie piesi i rowerzyści mają zawsze bezwzględne pierwszeństwo I nie jest to przepis istniejący tylko na papierze. Jest bezwzględnie i bez wyjątku respektowany przez kierowców. Początkowo czuliśmy się prawie głupio sprawiając duńskim kierowcom "tyle kłopotu..." Przykład: kiedy jechaliśmy rowerami nie drogą rowerową tylko zwykłą szosą zauważyliśmy że kierowcy nadjeżdżający z przeciwka na kilkadziesiąt metrów przed nami nagle zwalniali i zatrzymywali się na poboczu. Dlaczego ? Ponieważ razem z nami jechał na swoim własnym rowerku 6-letni syn naszych przyjaciół ! Myślicie, że konieczność zatrzymania się wyzwalała u nich jakieś negatywne emocje ? Nie ! Otwierali okna i z szerokim uśmiechem pozdrawiali całą grupę wyraźnie akcentując to gestami akceptacji - kciuk uniesiony w górę w kierunku dziecka na rowerze miał tylko jedno znaczenie - akceptacji ! Ech, żeby tak i u nas kiedyś... My też się wtedy rozmarzyliśmy, ale w Polsce szybko sprowadzono nas na ziemię - przez parę dni po powrocie musieliśmy bardzo uważać by nie stracić życia zbytnio ufając naszym "pogromcom szos"... Aha, i jeszcze jedna atrakcja o której muszę napisać. Jeśli lubicie tzw. lody włoskie (takie kręcone w wafelku) to koniecznie zafundujcie sobie takie kiedy będziecie na Bornholmie. Uprzedzamy, że są drogie ale nie żałujcie pieniędzy i spróbujcie ! Jesteśmy pewni, że wydatki na te lody (koniecznie z tzw. posypką kakao + cukier) pochłoną od tego dnia większość Waszego budżetu wakacyjnego ! A w Polsce już nawet nie spojrzycie w kierunku budki z lodami - po co psuć sobie wspomnienie smaku tych bornholmskich No dobra, kończę bo już wytarła mi się klawiatura, a to przecież dopiero I rozdział opowieści... Żartowałem oczywiście z tym I odcinkiem, chyba że ktoś byłby zainteresowany szczegółami to służę pomocą i praktycznymi radami, na Forum lub PW. Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta. Adler Site Admin Posty: 11851 Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06 Lokalizacja: Galicja Re: Bornholm Post autor: Adler » 14 lis 2013, o 22:24 Sporo ciekawych wskazówek i porad. Comen Jr. Admin Posty: 7671 Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37 Lokalizacja: Kraków Re: Bornholm Post autor: Comen » 14 lis 2013, o 23:17 Jeśli chodzi o promy z tego co pamiętam w sezonie kursują też niewielkie jednostki z Kołobrzegu i Ustki, zdaje się do Nexo na wschodnim wybrzeżu. Także jeśli nie zamierzamy brać ze sobą samochodu to jest to dobra alternatywa w przypadku podróży na Bornholm. Na wyspie jest też komunikacja lokalna czyli autobusy kursujące między najważniejszymi miejscowościami. Wspomniana granica geologiczna przebiega też w poprzek przez Polskę, mniej więcej w rejonie Warszawy. Jest to tzw. strefa Teyssera-Tornquista jednak u nas całkowicie niewidoczna bo znajdująca się jakiś kilometr w głąb ziemi i zasypana osadami późniejszymi. Ale świadectwem istnienia tej wielkiej strefy uskokowej są choćby wody termalne do których dokopano się w kilku miejscach w środkowej Polsce i nie piszę tu nawet o poszukiwaniach pewnego księdza rodem z Torunia, ale np. o znanych termach w Uniejowie czy podobnych inwestycjach w okolicach Żyrardowa A na lody to mi faktycznie zrobiłeś smaka ;p yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Re: Bornholm Post autor: yaretzky » 15 lis 2013, o 07:37 Przypomniałeś mi jeszcze parę rzeczy, wspominając o komunikacji autobusowej na wyspie. 1) Autobusy na wyspie mają (poza przewożeniem ludzi oczywiście) jeszcze jedną fajną cechę: jeśli podczas jazdy rowerem cokolwiek wam się przydarzy - złapiecie gumę, awarię lub po prostu zabraknie wam sił lub ochoty na dalszą jazdę - wystarczy że dotrzecie do najbliższego przystanku. Na wszystkich trasach prawie wszystkie autobusy wyposażone są w platformy-bagażniki rowerowe (z tyłu na zewnątrz). Autobus podjeżdża na przystanek, kierowca wysiada i sam mocuje wasz pojazd na bagażniku a po dojechaniu na miejsce również sam go zdejmuje i z uśmiechem i pozdrowieniami wam go oddaje. Jeśli mieliście awarię to jeszcze wskaże najbliższy punkt naprawy...; 2) Wspominałem wcześniej o zatopionym wraku - szukajcie go w porcie przemysłowym w Nexo (kilkaset metrów w prawo od portu pasażerskiego do którego dopłyniecie np. katamaranem lub "Jantarem" z Kołobrzegu lub Ustki, w kierunku Svaneke); 3) "NaturBornholm" - przed zwiedzeniem ekspozycji warto skorzystać z projekcji filmu w sali kinowej (nie jest obowiązkowe). Jeśli zbierze się grupka kilkunastu Polaków projekcja będzie w (my czekaliśmy chyba z piętnaście minut). Salka jest malutka ale wyposażona w różnego rodzaju efekty rodem z wielkich kin - sami poczujecie jak drży podłoga kiedy "zjawi się" dinozaur lub wybuchnie wulkan. Naprawdę warto... Warto tam zabrać dzieciaki. To naprawdę nie jest kolejne nudne muzeum. Dziećmi mogą się zajmować hostessy (tatusiami zresztą również ) organizując im tematyczne zabawy, przeprowadzając konkursy itp. Zresztą dorośli też mogą się pobawić, nawet całą rodziną - np. szukając na terenie wokół budynków śladów odciśniętych w skałach muszli i innych "przedpotopowych" efektów, na podstawie otrzymanego od hostess "tajemniczych" planów z kilkoma wskazówkami - taka "harcerska" zabawa z elementami marszu na orientację (można to zrobić w ciągu kilkunastu minut np. czekając na projekcję filmu)... ; 4) Szkło - w wielu prywatnych "hutach"-wytwórniach szkła możecie sami spróbować wyprodukować z niego coś fajnego a we wszystkich możecie uczestniczyć w pracy wytwórców (później oczywiście je kupić, ale ceny są "wysokogórskie") ... ; 5) "Joboland" - park rozrywki. Poza cała masą zabawek i urządzeń do "rozrywania się" są tam oczywiście odkryte baseny, zjeżdżalnie itp., mini zoo, stawy po których można popływać łódką ( oczywiście korzystanie z tego wszystkiego jest już zawarte w cenie biletu wejściowego), popróbować sił w parku linowym i zjeździe na linie nad zbiornikiem wodnym, uczestniczyć w pokazach sztuk magicznych, posłuchać popisów wokalnych solistów i solistek lub obejrzeć przedstawienie w nieznanym mi narzeczu duńskim ... I jeszcze jedna ciekawostka o której nie piszą w przewodnikach: kiedy już kupicie bilety i wejdziecie do środka, zwróćcie uwagę na jeden ze sklepików (pamiątki, słodycze itp.) znajdujących się na małym wzniesieniu na lewo za wejściem. Jeśli kupicie tam lody ("słynne bornholmskie") poproście sprzedawczynię o opaski na rękę (takie silikonowe na nadgarstek popularne również u nas) - zwykle leżą zaraz obok po jej stronie lady. Sprzedawczyni osobiście założy je wam na nadgarstek i zaplombuje. Po co Żebyście wracając do Jobolandu w ciągu najbliższego roku zapłacili za kolejny wstęp już tylko ułamek normalnej ceny biletu (o ile pamiętam 1/4 lub 1/5 ceny) - taki bonus za kupienie lodów Warunek jest jeden - opaska musi być na ręce i mieć nienaruszoną plombę. Jeśli planujecie kilkukrotne odwiedzenie parki - na pewno opłacalne ... 6) Hammershus - jeśli będziecie tam przy ładnej pogodzie (dobra przejrzystość powietrza) z północnej flanki ruin możecie dostrzec na horyzoncie wybrzeże Szwecji... 7) Bezpieczeństwo - nie mogę brać odpowiedzialności za stan dzisiejszy, ale kiedy my byliśmy można było zostawiać drzwi do domu otwarte, rowery z pełnym wyposażeniem (sakwy ze sprzętem, kaski, kamery itp.) bez zabezpieczeń gdziekolwiek i nieważne na jak długo (my popłynęliśmy np. na kilka godzin na Christianso a nasze rowery w pełni wyposażone czekały sobie na nas w Gudhjem i nikt nawet nie spojrzał w ich stronę). Przed sklepami, muzeami nigdy ich nie zamykaliśmy, jeśli robiliśmy zakupy w kilku sklepach - te kupione wcześniej leżały sobie i czekały na nas obok rowerów... Kilka lat temu głośna była tylko jedna sprawa kradzieży popełnianych na Bornholmie. Zaczęły ginąć silniki łodzi motorowych i jachtów zacumowanych na wyspie. Po dwóch miesiącach sprawców wykryto i zatrzymano. Konkurs : jaki był skład tej kradnącej ekipy Zgadliście - trzech naszych rodaków i dwóch zza naszej wschodniej granicy... :[ 8) Piwo - jeśli będziecie w Svaneke koniecznie zajrzyjcie na malutki ryneczek tego miasteczka. Poza wszystkimi jego urokami związanymi z zabudową ma jeszcze jedną ciekawą (przynajmniej dla mnie choć podejrzewam, że nie tylko) - obok wytwórni cukierków (której nie można nie zauważyć choć wygląda jak sklep ze słodyczami) jest mały pub (na rogu) z własnym mini browarkiem - piwo tam drogie ale o niepowtarzalnym smaku - spróbujcie np. "czarnego bornholmskiego"... To tyle co sobie jeszcze przypomniałem.... Jeśli moja siwa głowa coś jeszcze wytrząśnie ze swych zakamarków to... ciąg dalszy nastąpi.... Goralka-z-gor Forumowicz Posty: 24 Rejestracja: 9 maja 2014, o 10:21 Lokalizacja: Zakopane Re: Bornholm Post autor: Goralka-z-gor » 9 maja 2014, o 14:41 Jakie są ceny promu z Ustki na Bornholm ? yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Bornholm Post autor: yaretzky » 9 maja 2014, o 15:56 W tym roku (2014) nie będzie rejsów z Ustki na Bornholm, które obsługiwane były przez prom "Jantar" w roku ubiegłym. Dla armatora Kołobrzeskiej Żeglugi Pasażerskiej były one nieopłacalne (zresztą na 6 planowanych odbyły się w tamtym roku tylko 3). Prom "Jantar" będzie pływał w tym roku, tak jak w ubiegłym, Z Darłowa (a właściwie Darłówka). Wakacyjne rejsy na Bornholm z Darłowa odbywać się będą w 2014 w środy: 9, 16, 23, 30 lipca oraz 6, 13, 20, 27 sierpnia. Dorośli popłyną w obie strony (gdy wracamy tego samego dnia) za 190 zł, dzieci 4-12 lat: 170 zł, do 4 lat bezpłatnie. Jest też możliwe wykupienie biletu rodzinnego dwoje dorosłych i dzieci od 4 do 12 lat za 170 zł za osobę. Mam nadzieję, że udało mi się zaspokoić Twoją "ciekawość". Ty "zaspokoisz naszą" jeśli napiszesz kilka słów o sobie w tym wątku... "Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..." onclick=" false; jarek123 Bornholm Post autor: jarek123 » 20 sty 2015, o 10:24 Bornholm to niezwykła wyspa. Sezon kończy się tam już w sierpniu, więc można się spokojnie wybrać gdy u nas trwają jeszcze wakacje. Promy pływają kilka razy dziennie i można zdecydować się na pozostanie na kilka dni, jeśli ma się zarezerwowany domek czy hotel lub zrobić sobie objazdową wycieczkę i wrócic jeszcze tego samego dnia. tadeks Forumowicz Posty: 1064 Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17 Lokalizacja: Słupsk Bornholm Post autor: tadeks » 20 sty 2015, o 10:53 >yaretzky, ten wątek i Twoją relację można polecać jako praktyczny na pewno nie przepisałeś tego z jakiegoś przewodnika? Na razie przejrzałem pobieżnie. Wrócę. Może kiedyś się przyda. yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Bornholm Post autor: yaretzky » 20 sty 2015, o 13:48 tadeks pisze:>yaretzky, ten wątek i Twoją relację można polecać jako praktyczny informator. Dziękuję, ale chyba mnie trochę przeceniasz... tadeks pisze:Czy na pewno nie przepisałeś tego z jakiegoś przewodnika? Słowo zucha i harcerza - jeszcze z PRL'u - że nie... :> tadeks pisze: Na razie przejrzałem pobieżnie. Wrócę. Może kiedyś się przyda. Jeśli będziesz miał jakieś pytania - służę radą... Bornholm znam dość dobrze z autopsji... "Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..." onclick=" false; Deleted Bornholm Post autor: Deleted » 20 sty 2015, o 16:17 Yaretzky, świetna robota. Mnie się wspomina po dziś dzień majówka na plaży w Vang: łypnąłem okiem z ruin twierdzy Hammershus : daliśmy dyla w opcji dziad: Kopenhaga jest piękna, zresztą, Dania najbardziej mnie pasuje z krajów skandynawskich. Mam bardzo dużo przemiłych wspomnień od Duńczyków ; Wiolcia Forumowicz Posty: 218 Rejestracja: 24 paź 2014, o 14:52 Bornholm Post autor: Wiolcia » 20 sty 2015, o 21:37 Yaretzky, świetne informacje praktyczne! Z chęcią przeczytałam i powspominałam Bornholm, podglądnęłam też Twoje zdjęcia. Przy okazji, jeśli ktoś chce jeszcze trochę Bornholmu, podrzucam relację. Bardziej jest do oglądania, bo tak profesjonalnych informacji, jak podał Yaretzky, tu nie ma, niemniej można sobie o tej wyspie wyrobić zdanie. Objechaliśmy ją całą (i nieco w środku) na rowerze w pewną majówkę. Zaczęło się niestety pechowo, ale potem było już tylko lepiej. I co powiedzieć? Bornholm mnie zauroczył! Cudownie wygląda tam wiosna, gdy mleczowe łąki schodzą wprost do morza! Tak nam się tam spodobało, że jeszcze kiedyś chcemy wrócić, najlepiej późnym latem/wczesną jesienią, w porze kwitnienia wrzosów. Dzień 1: dojazd, z Nexo do Gudhjem ... qLL0dyC6QE Dzień 2: Las Almindingen ... qLL0dyC6QE Dzień 3: Z Gudhjem do Allinge ... qLL0dyC6QE Dzień 4: Sandvig, Hammershus, Hasle i dalej na południe ... umDvfae3AE Dzień 5: Aakirkeby, Ronne, Pedersker ... umDvfae3AE Dzień 6: Dueodde, Nexo ... umDvfae3AE Deleted Bornholm Post autor: Deleted » 21 sty 2015, o 01:48 Ja też kilka lat temu (z 8?) byłem na tej wyspie, było bardzo sympatycznie. Mieszkaliśmy w domku typu leśny camping na dwie rodziny. Zdjęcia musiałbym odszukać w głębinach archiwów. Sympatyczna była ta ufność do człowieka , o której już pisali przedmówcy. Tym niemniej - przyrodniczo bardzo fajnie, zapamiętałem szczególnie muzeum z elewacją z kamieni w koszach metalowych- super pomysł, natomiast ogólnie to wszystko jest nieco nudne, u nas prawdopodobnie każdy powiat miałby do zaoferowania zestaw takich samych atrakcji, tylko u nich są lepiej oznaczone i odpowiednio naświetlone. Pamiętam też nieprawdopodobną dla nas (wtedy) przepaść pomiędzy cenami za towar(np piwo w cenie niemalże polskiej) w takim netto, a ceną za to samo łącznie z usługą w knajpie (x 3-4). Krewetki w sklepie były tańsze niż w Pl. Tak samo duńskie sery. yaretzky Forumowicz Posty: 1470 Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39 Lokalizacja: Dolnośląskie Bornholm Post autor: yaretzky » 21 sty 2015, o 05:53 Michun pisze:zapamiętałem szczególnie muzeum z elewacją z kamieni w koszach metalowych- super pomysł Myślę, że chodzi Ci o "NaturBornholm" ? "Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..." onclick=" false; Deleted Bornholm Post autor: Deleted » 21 sty 2015, o 10:53 Tak, oczywiście. Fajna była też twierdza Hammershus. I tajemniczy krąg menhirów. Z Bornholmu przywiozłem sobie zwyczaj gastronomiczny- mianowicie lubię sobie czasem zrobić takiego "bornholmera" podobnego jak na foto z sieci: Tylko lubię więcej szczypiorku, jako chleb biorę pumpernikel i płat śledzia wędzonego na zimno. Muszę to uwiecznić :> Aha, no oczywiście do tego powinien być kielonek zmrożonej czyściochy. Wróć do „Europa” Przejdź do Jesteśmy na Facebooku! Góry ↳ Ogólnie o górach ↳ Dyskusje o pasmach górskich ↳ Sudety i Góry Świętokrzyskie ↳ Beskidy Zachodnie ↳ Tatry, Podhale, Pieniny ↳ Beskid Niski i Bieszczady ↳ W Europie i na świecie ↳ Fotorelacje górskie ↳ Spotkajmy się w terenie! Praktyczne wskazówki ↳ Porady i wskazówki ↳ Baza noclegowa ↳ Transport w turystyce ↳ Sprzęt outdoorowy i turystyczny ↳ Fotografia turystyczna i telefonia komórkowa Polska ↳ Dyskusje o regionach ↳ Morze Bałtyckie, Kujawy, Kaszuby, Mazury, Podlasie ↳ Wielkopolska, Lubuskie, Dolny Śląsk, Opolszczyzna, Górny Śląsk ↳ Mazowsze, Łódzkie, Świętokrzyskie, Lubelszczyzna ↳ Małopolska ↳ Podkarpacie ↳ Fotorelacje z wyjazdów krajowych Zagranica ↳ Europa ↳ Świat ↳ Fotorelacje z wyjazdów zagranicznych Ogólnie o podróżach i turystyce ↳ O turystyce ↳ Wiadomości turystyczne ↳ Ciekawe strony www i ankiety naukowe ↳ Sercu bliski Beskid Niski ↳ Blog turystyczny: Szwecja Wirtualna ↳ Cmentarze z I wojny światowej (Jan Majewski) ↳ Tarnowska Agora ↳ Obiekty PTTK Społeczność forum ↳ Pogawędki przy kawie ↳ Konkursy i quizy ↳ Informacje techniczne, pytania, opinie o forum ↳ - sklep outdoorowy ↳ Kącik pilotów i przewodników

prom na bornholm z darłówka